„Zdjęcia posiadają w sobie magię – pozwalają zachować cząstkę przeszłości, zanurzać się w niepowtarzalnych chwilach, chwytać wspaniałe momenty” – tymi słowami nasz kolejny gość odcinka – Izabela Melon – wyjaśnia, czym dla niej jest fotografia.
Zacznijmy od początku i zapoznajmy się z najprostszą definicją fotografii. Według niej jest to zbiór wielu różnych technik, które pozwalają na zarejestrowanie stałych, poszczególnych obrazów przy wykorzystaniu światła. Jednak wszyscy wiemy, że fotografia ma także inne znaczenie, pozwala utrwalić ważne dla nas momenty, widoki, chwile. Z perspektywy czasu patrzymy z sentymentem na minione chwile i powracamy myślami do wspomnień. Przechowujemy zdjęcia w albumach, na dyskach, wieszamy na szafkach, lustrach i lodówkach. Wrzucamy je na portale społecznościowe, pulpit na komputerze, czy umieszczamy w telefonach. Fotografia otacza nas z każdej strony, wywołuje określone emocje, zachowania, skłania do refleksji, pobudza wyobraźnię. „Fotografia to nie tylko medium do komunikowania swoich poglądów. To sztuka kreatywna” – tak mawiał amerykański fotograf Ansel Easton Adams. Mówiąc o kreatywności mamy na myśli dobieranie odpowiedniego kadru, światła, barwy, perspektywy, rodzaju fotografii, jaki chcielibyśmy wykonać oraz oczywiście samego momentu, na który niekiedy warto czekać zdecydowanie dłużej.
Izabela Melon (Melonowelove) przybliżyła nam podczas nagrań, w jaki sposób pracuje fotograf oraz jak zaczęła się jej przygoda ze zdjęciami. Izabela zajmuje się przede wszystkim fotografią dziecięcą i noworodkową, która oprócz tego, że jest jej ogromną pasją, stała się także drogą zawodową.
Udało nam się dodatkowo zadać Izie parę pytań związanych z fotografią, które nie są uwzględnione w naszej produkcji filmowej.
Marzena Czerwińska-Murgan (Kreuje.pl): Dlaczego wybrałaś fotografię dziecięcą? Czy jest to spowodowane faktem, że jesteś mamą?
Izabela Melon: Zdecydowanie tak, fotografia dziecięca jest bliska memu sercu. Gdy tylko zostałam mamą, zdałam sobie sprawę, jak ważne jest dla mnie uwiecznianie szybko przemijających chwil, zatrzymywanie ich w czasie. Bardzo lubię sesje rodzinne, które najczęściej zaczynają się od sesji ciążowych, później noworodkowych, pierwszy roczek, drugie dziecko i tak dalej… Obserwuję piękne emocje rodziców i mam ogromną przyjemność współdzielić te chwile razem z nimi.
Marzena Czerwińska-Murgan (Kreuje.pl): Co w Twojej pracy daje Ci najwięcej satysfakcji? I z jakimi trudnościami się spotykasz?
Izabela Melon: Bardzo specyficzne, mocno intymne i tym samym wymagające są sesje ciążowe. Przeżywamy wtedy wspólnie wzruszające chwile, kiedy to mama na sesji ciążowej rozkwita i z kobiety niepewnej, zawstydzonej, przed obiektywem nagle staje się kobietą przepełnioną sensualnością i naturalnym wdziękiem. Zauważyłam, że kobieta w ciąży ma w sobie niesamowitą siłę i moc, emanuje energią a zarazem ciepłem i wrażliwością – na zdjęciach staram się to pokazać. Bardzo cenię w swojej pracy prawdziwe emocje, które szczególnie widać podczas sesji rodzinnych. Tutaj nie ma sztywnego planu, dzieci nie zawsze chcą się uśmiechać i to nie jest problem, bo są absolutnie wspaniałe, naturalne i szczere, a nasze spotkanie i tak jest wyjątkowe w swojej normalności i zwyczajności.
Te najprostsze gesty, spojrzenia, pocałunki, śmiech – to jest ich moment, ich życie, ich uczucia – ja tylko je uwieczniam i zapisuję. To bezterminowa pamiątka na całe życie, do której często będą wracać. Uwielbiam te sesyjne spotkania z moimi Klientami, bo wiem, że dla każdego z nich te zdjęcia są czymś wyjątkowym, czymś ważnym – tak jak dla mnie. To nas łączy.
Zawód fotografa to jednak nie tylko pasja, ale przede wszystkim wymagająca i czasochłonna praca. Prowadząc własną firmę muszę być także swoim menedżerem, marketingowcem, dekoratorem, grafikiem i influencerem. Samo robienie zdjęć to około 30% czasu mojej pracy. Przygotowanie jednogodzinnej sesji potrafi zająć mi osiem godzin, a każda sesja jest inna, specyficzna. Noworodkowa przeważnie trwa dłużej ok. 2-3 godzin, plenerowa podobnie, nie licząc dojazdów. Czasochłonny jest dobór i przygotowanie akcesoriów, aranżacja planu, wybór (w tym pranie i prasowanie) ubranek dziecięcych i garderoby dla mam, potem selekcja zdjęć, wysyłka galerii dla klienta, precyzyjna obróbka graficzna, transfer plików do laboratorium, projektowanie albumów, wydruki, oprawa plus cała komunikacja z klientem – rozmowy i odpisywanie na setki wiadomości oraz pytań przed i po sesji.
Prowadzę także swoje autorskie strony w social mediach, publikuję na nich wybrane zdjęcia, piszę miniartykuły, odpowiadam na komentarze, zapytania i wiadomości. Poza tym cały czas inwestuję w firmę i siebie – rozwijam swoje umiejętności na różnego rodzaju warsztatach i kursach. Czasem mam wrażenie, że doba jest zbyt krótka.
Marzena Czerwińska-Murgan (Kreuje.pl): Na jakim sprzęcie pracujesz? Jaki programy polecasz do obróbki zdjęć?
Izabela Melon: Pracuję na Nikonie D750, a pokochałam się z obiektywem (z którym się nie rozstaję) Tamron 24-70mm, natomiast w plenerach używam Sigmy135 art. Każdemu, kto chciałby zacząć swoją przygodę z fotografią, polecam jasny obiektyw stałoogniskowy np. ja miałam Nikkor 50mm 1,8. Zdjęcia obrabiam w Adobe Photoshop, czasem w Lightroomie, selekcje robię w Adobe Bright.
Cały wywiad można obejrzeć na stronie: https://kreuje.pl/zdjecia-pelne-emocji/